poniedziałek, 19 stycznia 2015

Rozdział 1



Oczami Nicka:

Szedłem przez ciemny las. Dlaczego? Po prostu lepiej czuję się w swoim towarzystwie. Wśród ludzi czuję się jakbym był inny. Nagle za mną usłyszałem straszliwy tupot. Odwróciłem się i zobaczyłem najbardziej paskudnego konia na całym świecie. Miał ogromne czerwone ślepia i był cały czarny. Wiem, wiem można pomyśleć coś w mój gust, ale to było odrażające. Wyciągałem mój miecz, ale trochę za późno,  szkapa powaliła mnie na ziemie i biegła dalej. Po krótkiej chwili wstałem. Miałem obdarte całe plecy. Krzykłem z bólu, i przyznałem że mój dzisiejszy pech wykracza ponad skalę. Myślałem że już najgorsze za mną. Myliłem się. Kiedy miałem już wracać do obozu jakiś zimny i biały kolo walną we mnie i znowu na ziemię. Mój brak szczęścia sprawił że spadłem prosto z górki a za sobą pociągnąłem tego chłopaka. Turlaliśmy się przez 10 minut. Byłem cały w ścinakach. Pewnie ambrozja mi nie pomoże. Kidy stanieliśmy na nogi wyciągnęliśmy do siebie prawie w jednej chwili broń. Różnica była taka ja miałem miecz a on drewnianą laskę!
Dziś to chyba naprawdę mój najgorszy dzień!!!!

#Nida 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz