poniedziałek, 19 stycznia 2015

Rozdział 1


Oczami Jacka :

Gdy w końcu pokonaliśmy Mroka moje życie znów zaczęło się toczyć normalnym rytmem, bez żadnych niespodzianek, po prostu stało się nudne. Prócz tworzenia śnieżyc i opiekowania się dziećmi, niczego więcej nie robiłem. Co tydzień były organizowane spotkania strażników, na których tylko kłóciłem się z "kangurem" albo zamrażałem elfy. Lecz nie wiedziałem że to się wkrótce zmieni. Leciałem nad New Yorkiem, gdy nagle usłyszałem za sobą świst powietrza, szybko spojrzałem w tamtą stronę. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom, stał tam jeden z koszmarów Mroka. Gdy tylko zdał sobie sprawę że go widzę, pędem uciekł do ciemnego pobliskiego lasu. Bardzo się zaniepokoiłem, przecież pokonaliśmy Mroka, a jednak zdołał odzyskać siły. Szybko więc pomknąłem za nim w stronę lasu, nie wiedząc co mnie tam czeka.

~Truskaweczka
 

1 komentarz: